Archiwum październik 2004


paź 25 2004 Moje IQ mnie nie zadawala.
Komentarze: 3

W sobotę u Dory było bardzo fajnie ale nie będę się nad tym rozwodzić. Napisze za to, że ja gupa zostawiłam pamiętnik u babci. Jak babcia przeczyta to będzie masakra :/ Poza tym w gronie wielkiej ilości polaków zrobiłam sobie test na IQ i przykre to niezmiernie, ale jestem beznadziejnie głupia. Mam 94pktIQ :/ Moja kolezanka Kic mi tu pishe na gg ze ma 112 a Rozio kretyn 122. Musiał oszukiwać nie ma tak! Przeciez ja nawet nie zdążyłam się zastanowić kiedy jush mi dawali nastepne pytanie@! W tatmtym roku było duzo lepiej i w ogóle zadania lepiej ułozone! A teraz same na pamięć albo na spostrzegawczość. Bez sensu. Ani jednego matematycznego na logiczne myślenie ani nic. Qrde.Jest ze mną gorzej niż myślałam. I mam jutro fizę i sprawdzian z gramatyki i chemię i biologie czyli max wkówania ale jestem bezstresowa bo wierzę ze cos sie zacznie układac. Musi po prostu. Lepsze perspektywy na jutro. Tak. Jestem optymistka. Optymiści rulezz!

szpilka;) : :
paź 23 2004 My Friday. Friday Rulezzz!
Komentarze: 0

Dawno nie pisałam, miałam tydzień zawalony do granic możliwości ale nie o tym chcę pisać. W piątek rano była religia, po niej dwie techniki, na których robiłam juz na kiermasz świąteczny silikonowo-drutowe aniołki i gwiazdeczki. Dość wcześnie zaczynamy się przygotowywać :) Póxniej ja, Kaja, Bartolomeo (nasz kolega nieatrakcyjny ale bardzo fajny) i kilku innych chłopkaów zostało zwolnionych przez Zająca i poszliśmy razem z innymi uczniami którzy zgłosili się z innych klas na pokazy fizyczne, na dzień otwarty do Instytutu Katalizy I Fizykochemii Powierzchni - Polskiej Akademii Nauk. Jesli mieszkacie w Krakowie i nie byliście na tym, to radze wybrać się w przyszłym roku, bo mimo tłoku i zmęczenia to jestem strasznie zadowolona. Szczególnie fajny był pokaz "Efektowne reakcje chemiczne" który prowadził strasznie fajny młody długowłosy brodacz i jego kolega :) Później polazłam na sajgonki a następnie, bo miałam jeszcze trochę czasu, do Empiku pooglądac kalendarze. Podobał mi sie taki jeden, w którym na każdej dacie jest cała strona do zapisania i inny, w którym było odrobine mniej miejsca ale okładka z nadrugiem jeansowym. Ale i tak nie kupię sobie, bo ja już mam. Moze siostrze na urodziny, bo ma w Grudniu? Ale ile jeszcze mam czasu do grudnia! Pełno! Później pogramoliłam się na angielski, który całkiem lubię. Chodzę z Marysią w moim wieku, bardzo z reszta fajną, Sebkiem i Mateuszem o rok strarszymi (Sama nie wiem czy Mateusz mi się podoba czy nie...) no a o reszcie to nie warto wspominać... Albo wspomna, żebyscie wiedzieli dlaczego. Samantha, która jest młodsza i głupia i nigdy nie odrabia zadań domowych twierdząc, że nie ma czasu, szara mysz w okularach zwana Tomkiem, która nigdy nie odzywa sie nie pytana, Krzysiek, lekko pulchny i zarozumiały, a jaki ma rechot... popłakac się tylko z takim można ewentualnie się z niego nabijać. I to tyle. Niezły składzik, co? A póxniej pogoniłam do domu, zjadłam obiad i poszłam szeregowiec dalej czyli kilka kroków na nowa plebanię (jeszcze nawet nie mamy kościołu w nowej parafii) na spotkanie do bierzmowania. Chodze z moją młodszą siostra, ola w jej wieku i Gunia w jej wieku i miłym gościem w koszulce rolling stones który tesh był na pokazach fizycznych (poznałam po długopisie, które tam rozdawali) ale niezbyt atrakcyjnym dla mnie, facetem który przyciągnął moją uwagę bo w sumie to nie wiem czy nie on jest moim ideałem pod względem wyglądu... estetyczne okularki, czarne włosy postawione wzrost ok :) oczy chyba ciemne. A oprucz tego to jest jeden przedstawiciel muzy której słucham (rock) i trójka, której sie nie przyjżałam. A lekcja nuuudna! Buziaki!

szpilka;) : :
paź 16 2004 O mojej przyjaźni...
Komentarze: 1

Jestem Gabi, mieszkam w Krakowie i chodze do II gimnazjum.

W tej notce trochę na temat mojej przyjaźni.

Kiedy poszłam do ginazjum, kompletnie nikogo nie znałam w nowej szkole. Miałam tylko jedna kolezanke w innej klasie. Teraz mam 3 przyjaciółki: Kaję, Virusa i Dorę. One też były same. Przyjaźnię się też z Kicem, mimo że nie jest w naszej 'paczce', co mi trochę ciąży. Kiedyś była, ale ją odżuciłyśmy.. Teraz ona przyjaźni się z Łapką, inna nasza koleżanką i wszystkie jesteśmy w zgodzie, ale... Kica jakoś zawsze lubiłam, mimo ze klnie i czasami jest złośliwa dla innych, a czasami potwornie nieśmiała, że aż się z niej inni śmieją... Właśnie dlatego zerwałyśmy naszą przyjaźń z Kicem... Pamiętam, że wtedy byłam całkiem porwana na strzępy, nie wiedziałam, za którą stroną stanąć... One były zdecydowane, ale mi było żal Magdy (Kica). W końcu wybrałam. Nie załuję, bo juz się nie kłucimy i wiem, ze na Kicu zawsze można polegać, że mi pomoze i wciąż się z nią dogaduję, a dziewczyny nie mają mi tego za złe...

szpilka;) : :
paź 16 2004 Zaczynam od nowa!
Komentarze: 1

Wiem że nikt tu nie zagląda i znam powód. Nie piszę tu od wielu miesięcy. A może czas na zmianę? Może taki jeden sekretny blog? Prowadzę 2 wszystkim podawane, a może tu po prostu będe z siebie wszystko wyrzucać? Do tej pory robiłam to po prostu na Wordzie... Bo nie potrafię być taka zupełnie szczera z innymi. Dlatego wolę pisac, i obiecuję, że tu będzie tylko prawda o mnie. 

Pożyjemy, zobaczymy....

Czyli:

3.... 2.... 1.... Start! Zaczynamy!

szpilka;) : :